Niektórzy mówią, że atak paniki to jak nagły wypadek we własnym ciele. Serce bije tak mocno, że trudno złapać oddech, ręce drżą, a w głowie kołacze się tylko jedna myśl: „Coś jest ze mną nie tak”. Z kolei silny stres potrafi wykańczać powoli, dzień po dniu, miesiąc po miesiącu. Ciągłe napięcie, problemy ze snem, poczucie, że nie da się wyłączyć głowy nawet na chwilę.
Psychoterapia bywa tu punktem zwrotnym. W gabinecie nie chodzi o puste słowa, ale o zrozumienie, skąd bierze się ten stan i jak go oswoić. Czasem wystarczy kilka spotkań, żeby nauczyć się, jak wyciszyć ciało, zatrzymać spiralę myśli i zrozumieć, co naprawdę wywołuje atak paniki albo to ciągłe napięcie w środku.
Czym są ataki paniki i skąd się biorą?
Atak paniki potrafi zaskoczyć w miejscu, w którym najmniej się go spodziewasz. Nagle trudno złapać oddech, nogi robią się miękkie, a w głowie szumi myśl, że zaraz wydarzy się coś strasznego. Dla organizmu to sygnał, że trzeba się ratować, chociaż realnego zagrożenia wcale nie ma. Wiele osób przechodzi przez to w ciszy, myśląc, że z nimi jest coś nie tak, że za mało się starają. Często ten mechanizm włącza się po długim czasie tłumionego napięcia albo po trudnych przeżyciach, których nikt wcześniej nie pomógł unieść.
Jak je rozpoznać?
Ataki paniki najczęściej pojawiają się niespodziewanie. Występuje ucisk w klatce piersiowej, pot, zawroty głowy, drżenie rąk. W głowie wybucha alarm: zaraz stracę przytomność, zaraz umrę, coś jest nie tak z sercem. Te myśli nie chcą odpuścić. Bywa, że ktoś z atakiem paniki kilka razy trafia na SOR, bo myśli, że to zawał. Badania wychodzą dobrze, ale strach zostaje i podpowiada, że to się może powtórzyć.
Przewlekły stres niszczy życie
Długotrwałe napięcie nie znika samo. Przeciążony układ nerwowy stale pracuje w trybie czuwania. Pojawiają się trudności ze snem, przewlekłe bóle mięśni i głowy, spadek koncentracji czy drażliwość.
W Gabinecie psychoterapii SELF bardzo często spotykamy osoby, które przez lata radziły sobie same i tłumiły napięcie oraz bagatelizowały objawy. Gdy organizm przestaje kompensować, skutki stresu zaczynają być widoczne w pracy, w relacjach, w zdrowiu.
Przewlekły stres bywa punktem wyjścia do rozwoju zaburzeń lękowych, a w skrajnych przypadkach nawet do wypalenia czy depresji.
Rola psychoterapii w leczeniu lęków i stresu
Praca z psychoterapeutą pozwala zrozumieć, jak funkcjonuje mechanizm lęku i jakie schematy myślowe podtrzymują objawy. Najważniejsze jest, żeby oprócz samego opisu objawów zająć się także ich przyczyną. Właśnie dlatego w praktyce często stosuje się terapię poznawczo-behawioralną (CBT), która łączy pracę nad przekonaniami i reakcjami ciała. Terapeuta pomaga rozpoznać, co uruchamia reakcję lękową, a następnie krok po kroku pokazuje, jak zmieniać wzorce, które utrwalają stres. Pacjent uczy się regulacji oddechu, technik relaksacyjnych, pracy z napięciem mięśni. W wielu przypadkach elementy psychoedukacji pomagają zrozumieć, że objawy nie są oznaką ciężkiej choroby somatycznej, tylko sygnałem przeciążonego układu nerwowego.
W zależności od potrzeb pacjenta włącza się elementy innych podejść jak np. terapii schematów, terapii skoncentrowanej na emocjach lub EMDR, jeśli w tle pojawia się doświadczenie traumatyczne.
Psychoterapia indywidualna czy grupowa – co wybrać
Dla wielu osób początek leczenia to indywidualne spotkania, gdzie mogą bezpiecznie przeanalizować objawy i przyczyny w komfortowych warunkach. Terapia grupowa otwiera możliwość wymiany doświadczeń i sprawdzenia, jak lęk i stres wyglądają u innych, co często obniża poczucie izolacji. Nie ma jednak uniwersalnego rozwiązania, dlatego w Gabinecie psychoterapii SELF rozmawiamy z każdą osobą o tym, która forma będzie skuteczniejsza. Czasem łączenie spotkań indywidualnych z grupą daje najlepsze efekty, ponieważ w bezpiecznym środowisku łatwiej testować nowe strategie radzenia sobie z lękiem.
Być może właśnie Gabinet psychoterapii SELF wraz z jego specjalistami jest dla Ciebie i z ich pomocą rozpocznie się zmiana, która pozwala znowu poczuć, że układ nerwowy potrafi się uspokoić, i że codzienność nie musi kręcić się wokół strachu.